Mój koń się płoszy

Jazda w terenie czy na nieznanym placu treningowym często sprawia, że koń się płoszy, odskakuje, paraliżuje go strach. Takie zachowania zaobserwujemy najczęściej na młodym koniu, który dostrzeże nieznaną mu rzecz, osobę przemieszczającą się w jaskrawej kurtce, wiatr, falujące flagi, łopoczące banery, czy po prostu w lesie dostrzeżenie sarny, czy cienia.

Takie konie nie należą do przyjemnych w jeździe, lecz u młodego konia jest to rzeczą naturalną przy prawidłowym postępowaniu zanika w procesie szkolenia. Czasami płoszenie ma dodatkową przyczynę w nadmiernej pobudliwości, a czasami w wadach wzroku. Bardzo często spotyka się opinie, iż mentalność konia zależy od mentalności jeźdźca, co widać szczególnie wyraźnie właśnie w przypadku koni płochliwych.

Jeżeli płochliwy koń spotka jeźdźca zrównoważonego i spokojnego, to z pewnością płochliwość będzie zanikała i z czasem nie będzie stanowiła problemu. Jeśli natomiast koń trafi na jeźdźca nerwowego, agresywnego – którego byle powód wyprowadza z równowagi – to płochliwość może bardzo szybko przerodzić się w nerwicę, a koń stanie się kłębkiem nerwów, innymi słowy – stanie się zwierzęciem nienadającym się do jazdy.

Ponieważ płoszenie się jest efektem lęku, stosowanie kary wobec płochliwego konia jest bezsensowne, bo nie tylko nie pomoże, ale narobi dużo złego. Niestety, jednak często kara jest podstawowym sposobem zwalczania płochliwości.

Często jeździec swoim zachowaniem prowokuje konia do płoszenia się. Odbywa się to zwykle tak:

  • jeździec dostrzegł z daleka zbliżający się w jego kierunku samochód i jest przekonany, że jego koń spłoszy się; by temu przeciwdziałać rozpoczyna przygotowania do spotkania „strasznego luda”: skraca gwałtownie wodze, siada mocno w siodle, zaciska łydki na bokach konia.

Wszystkie te czynności uświadamiają koniowi, że nadchodzi coś nadzwyczajnego: wywołują jego podniecenie, które w momencie mijania auta osiągnie taki poziom, iż spowoduje gwałtowną reakcję konia – jeździec wraz z koniem znajdą się w rowie, a koń po wydostaniu się z niego zarobi parę kopniaków i epitetów.

Prawidłowe zachowanie się jeźdźca powinno być następujące:

  • należy tak się zachowywać, aby nie sygnalizować koniowi, że nadjeżdżający samochód to coś wyjątkowego i strasznego;
  • siedzieć swobodnie, ale być przygotowanym na każdą reakcję konia;
  • prowadzić go na normalnym kontakcie;
  • zagadać, poklepać po szyi, upewnić, że wszystko jest w porządku.

Tak prowadzony koń zapanuje nad lękiem, przezwycięży go dzięki zaufaniu do swego jeźdźca.

Pamiętajmy najważniejszą rolę odgrywa jeździec musi być opanowany, swoim zachowaniem, spokojnym oddechem i miłym głosem oraz łagodnym dosiadem uspokoi konia i utwierdzi go w tym, że jednak rzeczywiście nie warto było się bać, będzie miał w Tobie oparcie i sprzymierzeńca. Tak zdobywa się zaufanie i pewność konia. Pamiętajmy karcąc konia uzyskujemy odwrotny efekt. Koń się wystraszy łopoczącej flagi, Ty go skarcisz on przetwarza to w sposób taki: łopocząca flaga = bijący go jeździec (czyli ból). Wniosek nasuwa się jeden straszna flaga i bijący jeździec, trzeba się bać obydwóch.

Copyright © 2024 Stajnia ISKRA
Mapa
Design: Proformat
crossmenuarrow-right linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram