Hubertus – w pogoni za lisem

Tradycją jest, że na zakończenie sezonu letniego każda stadnina czy ośrodek jeździecki obchodzi Hubertus – święto myśliwych, leśników i jeźdźców. Nazwa święta nawiązuje do Św. Huberta – patrona myśliwych i jeźdźców, którego wspominanie liturgiczne, w kościele katolickim, obchodzone jest 3 listopada. Format imprezy obejmuje gonitwę za lisem, a także zawody w skokach przez przeszkody, festyn i biesiadę.

Przyjęło się, że w obchodach Święta uczestniczą głównie jeźdźcy wprawieni, który doskonale radzą sobie w panowaniu nad koniem. Wprawa jeźdźca jest istotna przy tradycyjnej gonitwie za lisem – „lisem” zostaje najszybsza para (koń-jeździec), która ucieka przed pozostałymi uczestnikami. Gonitwa odbywa się często w pełnym galopie i są wykonywane gwałtowne zwroty, przez co ma charakter mocno ekstremalny.

W naszej stajni jesteśmy świeżo po Hubertusie. Tegoroczne świętowanie przybrało inny charakter, co jest wynikiem moich refleksji i wniosków z lat poprzednich. Postawiliśmy na rodziny, na dzieci i młodzież z KJ Iskra, a także jeźdźców, którzy chcieliby spróbować sportowej rywalizacji.

W Iskrze rozpoczynamy świętowanie od odśpiewania „Sto lat” naszej babci Iskrze, która w tym roku skończyła 27 lat! Następnie wyruszamy do lasu w poszukiwaniu lisa. Są radosne galopy i dużo śmiechu. Po powrocie z konnego terenu rozpoczyna się zabawa w „Szukanego lisa”.

„Szukany lis” to nietypowa forma gonitwy. Taka gonitwa ma charakter zabawy i wziąć mogą w niej udział nie tylko zaawansowani jeźdźcy, ale i osoby mniej doświadczone.  Zabawa polega na poszukiwaniu ukrytego wśród zarośli, drzew i krzewów lisa. Uczestnicy podczas poszukiwań znajdują też inne niespodzianki. „Szukany lis” jest bezpiecznym odpowiednikiem dla tradycyjnej gonitwy, ponad to pozwala na zaangażowanie dużo większej liczny uczestników.

Tegoroczną nowością była „konna sztafeta”, w której wystartowali wszyscy jeźdźcy; dzieci, osoby kłusujące, ale i wprawieni koniarze. Tory przeszkód były przemyślane tak, aby były bezpieczne i angażowały do zdrowej, sportowej rywalizacji. Sztafeta okazała się strzałem w dziesiątkę.

Miło było patrzeć na roześmianych uczestników – naszych przyjaciół i sympatyków jeździectwa, którzy potrafili udowodnić, że wbrew współczesnym standardom potrafią przestać myśleć o szaleńczej pogoni za byciu najlepszym. Wyraźnie dominowało wzajemne wsparcie i doping, ale i szczera sympatia. W tym miejscu chciałabym również podziękować moim podopiecznym z KJ Iskra, którzy fantastycznie zaprezentowali się przed Gośćmi i publicznością.

Ten obrazek wprawił mnie w uczucie wielkiej radości i spełnienia, bo właśnie tak wyobrażałam sobie nasz Hubertus! Życzę Wam, aby i Wasze Hubertusy były tak udane jak nasz.

Copyright © 2022 Stajnia ISKRA
Design: Proformat
crossmenuarrow-right linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram