Zima tuż, tuż…

Pamiętam czasy gdy w województwie pomorskim tylko trzy stajnie miały krytą ujeżdżalnię! Jeździliśmy po lesie między drzewami, trenowaliśmy ujeżdżeniowo. Skoki przez kłody lub jak spadł duży śnieg to stawialiśmy parkur. Było to uciążliwe i trudne fizycznie, lecz ostali się tylko ci najwytrwalsi, ci co naprawdę chcieli się uczyć. I konie były zdrowsze…

Nie było owijania konia od stóp do głów derkami, owijkami (bo mu jest zimno!). Konie sportowe miały derki, ale nie grubości kołdry! Trenowaliśmy w mrozie -10, -15 stopni. Derką treningową był koc wełniany… Mój trener, który nauczył mnie pracy z młodymi końmi, które przygotowywaliśmy do WKKW, zawsze powtarzał by nie robić z koni wydelikaconych marionetek: „Koń to nie człowiek!”. Koń ma żyć po swojemu, czyli bez zbędnego dogrzewania go. Raz w tygodniu pakowaliśmy konie do koniowozu i jechaliśmy do pobliskiej stajni, która posiadała halę, by poskakać w bardziej sprzyjających warunkach. I z tego człowiek się cieszył jak oszalały, że miał konia, na którym może poskakać, i halę, która wcale nie była duża, ale była dla nas zbawienna.

Na przełomie ok. 15 lat zmieniło się ogromnie wiele rzeczy. Stajnie są już na wysokim poziomie w standardzie. Co druga stadnina koni ma halę pełnowymiarową, piękne płoty i stajnie. Tylko jednej rzeczy brakuje w niektórych stajniach…miłości do koni, prawdziwej pasji!

Konie trzeba kochać, umieć czerpać radość z najprostszych czynności przy nich wykonywanych. By tego się nauczyć i zacząć czuć najzwyklejszą radość z przebywania z tymi wspaniałymi zwierzętami niezbędna jest odpowiednia kadra instruktorska, która to „czuje”, pokaże Ci, że konie i jeździectwo to wyjątkowy sport, nie ma takiego drugiego, ponieważ mamy do czynienia z dużym, myślącym zwierzęciem. Konie każdego dnia zaskakują mnie swoja spostrzegawczością, szybkością uczenia się i tym, jak bardzo są wrażliwe i jak łatwo można je skrzywdzić.

Szukacie dla siebie miejsca odpowiadające Waszym kryteriom: „Musi być duża hala, najlepiej podgrzewana, konie klasy co najmniej grand prix, stajnie jak z gier komputerowych, nowy, jeszcze pachnący sklepem sprzęt i oczywiście musi wszystko wychodzić za pierwszym razem, i najlepiej koń musi poruszać się tylko do przodu i na bok jak poproszę, a jeśli bryknie to już jest dzikie bydle źle ułożone”.

Ale czy to jest najważniejsze? Pamiętajcie, patrzcie najpierw jak są konie traktowane, czy instruktor podchodzi z ogromną empatią i sympatią do zwierzęcia, konie nie boją się ludzi, są zadbane, padokowane i mają dostęp do jedzenia co najmniej 4 razy dziennie. Czy instruktor jest profesjonalny, nie zostawia Cię „samopas” tylko pomaga, tłumaczy od początku w boksie jak pielęgnować zwierzę, opowie o jego zachowaniach, na co trzeba zwrócić uwagę itp. Nie ważne są tytuły, liczy się podejście. Kluczem do sukcesu jest połączenie doświadczenia z zwykłym ludzkim zachowaniem, empatią i chęcią nauki!

Zbliżają się wielkimi krokami ferie w siodle 2017, szukacie odpowiedniego miejsca dla siebie, zwróćcie uwagę na te aspekty, które wyżej wymieniłam. Nauka jazdy konnej poprzez zabawę  dla najmłodszych i jak największe, jak najczęstsze przebywanie z końmi jest naszym priorytetem. Wymagające treningi skokowe i ujeżdżeniowe, po których człowiek chce więcej i więcej! Satysfakcja gwarantowana. A dlaczego? Bo pracują u nas instruktorzy z powołania, z pasją! Nie z łapanki. Stała kadra zapewnia bezpieczeństwo i komfort nauki jazdy konnej. Nasze konie są cudowne i wyszkolone do pracy z ludźmi. Spróbuj i przekonaj się…

~ Marta Adamkiewicz

Copyright © 2022 Stajnia ISKRA
Design: Proformat
crossmenuarrow-right linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram