Jazda na zewnętrznej wodzy

Chyba każdy z Was spotkał się już z tym określeniem, jeśli nie, to w dzisiejszym artykule dowiecie się co to właściwie znaczy oraz jak i dlaczego powinno się używać zewnętrznej wodzy.

Większość z nas jeździ w stylu angielskim. Z pokolenia na pokolenie przekazywane były doświadczenia, schematy treningu koni, jak mamy powodować koniem by uzyskać oczekiwany efekt. Jednym z podstawowych a zarazem najważniejszych warunków jest jazda na prostym koniu. Inaczej mówiąc całe ciało konia od pyska do samego zadu musi się pokrywać z torem poruszania się. Wbrew pozorom nie jest prostą sprawą utrzymać konia w takim torze, ponieważ konie tak jak ludzie są asymetryczni i którąś ze stron mają lepszą od drugiej. Niektóre konie po prostu są krzywe, a inne mają mniej wydajną jedną stronę. Właśnie trening systematyczny i progresywny da efekt, wyprostuje konia oraz uelastyczni mięśnie.

I tu zaczyna się właśnie rola „zewnętrznej wodzy”. Ogólnie jeździ się na równym kontakcie na obu wodzach, ale tak naprawdę zewnętrzna wodza jest lekko napięta a wewnętrzna rozluźnia konia. Aby koń rozumiał nasze polecenia musimy od początku etapu szkoleniowego pracować właśnie w taki sposób i uczyć je szukania kontaktu z zewnętrzną wodzą. Jak wcześniej wspomniałam w poprzednich postach, uzyskamy to pilnując aktywność. Koń z energią musi kroczyć do przodu, zadnie nogi bardziej powinny wkraczać pod kłodę, ale sygnał wewnętrznej łydki powinien być bardziej odczuwalny dla konia. Wtedy zamykamy konia między zewnętrzną wodzą a wewnętrzną łydką. Nie możemy mylić tego z kładzeniem się konia na wodzy lub ciągnięciem za zewnętrzną wodzę! Pamiętacie jak wspominałam – to są tylko ruchy palców, nie całej ręki! Po porostu przymykamy zewnętrzną dłoń, a wewnętrzna wodza odpuszcza i działa na zasadzie półparady, inaczej rozluźnia szczękę. Zewnętrzna wodza robi tzw. ścianę, czyli koń porusza się równolegle do niej, tak jak trenujemy na hali i spychamy konia do ściany jak najbliżej, koń staje się prosty i kroczy równolegle. Właśnie zewnętrzna wodza ma takie zadanie – jak jedzie się konia od wewnętrznej łydki do zewnętrznej wodzy koń prostuje się! Chyba najważniejszą kwestią związaną z zewnętrzną wodzą są półparady. Gdy szkolimy konia na zewnętrznej wodzy, czyli właśnie trzymania się „ściany” (zewnętrznej wodzy) i jechania od wewnętrznej łydki do zewnętrznej wodzy, koń nie będzie miał problemu z pół paradami i będzie na nie poprawnie odpowiadał.

To samo jest na łukach. Zewnętrzna wodza ma dużą rolę do spełnienia w łukach na woltach. A mianowicie, zewnętrzną wodzą określamy jak chcemy duży łuk, zakręt, woltę, bo możemy manewrować. Wypychamy wewnętrzną łydką konia i utrzymujemy lekki kontakt na zewnętrznej wodzy – koń idzie szerszym lukiem. Napinamy wodzę zewnętrzną, przykładamy łydki do zakrętu – koń jest gotowy na ciasny zakręt, mniejszą woltę itp.

Warto pamiętać o jeździe na zewnętrznej wodzy. To daje nam kontrolę nad koniem i panowanie nad jego krokiem. Bardzo łatwo można zauważyć które konie nie są jeżdżone na zewnętrznej wodzy, jak? Często wpadają łopatką do wewnątrz, ścinają zakręty lub zbyt ciasno wchodzą w zakręt.

Pamiętajcie – jazda do zewnętrznej wodzy od łydek, głównie od wewnętrznej łydki, daje świetne efekty, precyzyjność w zakrętach, która jest bardzo pożądana w każdej konkurencji jeździeckiej!

Copyright © 2022 Stajnia ISKRA
Design: Proformat
crossmenuarrow-right linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram