Dobro konia w dobie internetu

Coraz więcej osób uprawia jeździectwo co ogromnie cieszy. Powstają nowe ośrodki jeździeckie, duży nacisk kładziony jest na promowanie jeździectwa, by skupić jak największą rzeszę osób chcących spędzać aktywnie czas w towarzystwie koni. Ogromnie to motywuje i zarazem napędza do poszerzania swojej wiedzy.

Niestety niesie to za sobą również spore ryzyko – coraz więcej osób z małym doświadczeniem kupuje konie, myśląc że opieka nad nim to nic trudnego. Konie to ogromna odpowiedzialność, a co za tym idzie wiedza, która jest niezbędna, by nasz zwierzak czuł się dobrze. Zapewne wielu z Was spotkało konie stojące w hotelu, gdzie właściciel przyjeżdża raz w tygodniu. Czasem zawita aby pojeździć lub polonżować swojego rumaka. Jest to zdecydowanie za mało, koń potrzebuje codziennej opieki, właściwej opieki. Nieważna jest marka sprzętu i inne udogodnienia, ważne jest dobro konia. Jak myślicie – koń wolałby poganiać beztrosko, wytarzać się w derce, czy bez? Czy koń wolałby codziennie widzieć swojego właściciela, który zakłada mu skromny i zmęczony życiem, ale dopasowany sprzęt? Czy wystarczy mu wizyta raz w tygodniu, bardzo drogie eskadrony na nogach, błyszczące ogłowie i czaprak z najnowszej kolekcji? Odpowiedź jest prosta. Koń oczekuje towarzystwa, dla niego naprawdę nie jest nie ważne jak drogi ma na sobie czaprak. Jeśli nie mamy możliwości regularnych odwiedzin naszego pupila powinniśmy zwrócić się do osób zarządzających stajnią, by zajęły się koniem podczas naszej nieobecności. Niestety częstszym widokiem jest przerost formy nad treścią i uczłowieczanie konia. A przecież to on wie najlepiej co jest dla niego dobre. Zanim kupicie konia powinniście poznać doskonale psychikę tych zwierząt, co jest dla nich najważniejsze, ile trwa ich doba i całą fizjologię ich ciała.

Internet kipi od przesytu różnych kolekcji derek, czapraków, pomocy treningowych, suplementów.

Musimy rozgraniczyć co jest tak naprawdę potrzebne dla konia. Oczywiście porządne ogłowie, ochraniacze, siodło odpowiednio dopasowane – to podstawa, ale czy coś więcej? Nie uszczęśliwiajmy koni na siłę. Z doświadczenia wiem, że konie są zdecydowanie szczęśliwsze bez derek, nie chorują, lepiej czują się w niższych temperaturach, nie tak jak my! Musicie o tym pamiętać.

Przyjeżdża do nas wiele osób, które regularnie trenują, pracują na naszych koniach, które byłoby stać na własnego konia, ale rozsądek podpowiada im by go nie kupować. Mają możliwość trenowania, sprawdzania swoich umiejętności w zawodach, pogłębiania swojej wiedzy, bez odpowiedzialności  codziennych wizyt u wierzchowca.

Każdy z Was musi wyciągnąć wszystkie za i przeciw, by nie stać w którymś momencie przed decyzją sprzedaży zwierzęcia. Dobro koni jest najważniejsze. Gdy mamy przy sobie doświadczone osoby, które pomogą zajmować się pupilem, pomocą w treningu i oferują  kompleksową opiekę możemy spać spokojnie. Pamiętajcie jednak, że nie zwalnia Was to z jednej rzeczy – posiadania gruntownej i rzeczowej wiedzy oraz co najważniejsze – trenowania pod okiem fachowców.

Copyright © 2022 Stajnia ISKRA
Design: Proformat
crossmenuarrow-right linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram